Wspólnota Młodych Serc

Grupa w obecnym składzie rozwinęła się pod wpływem nabożeństw wielkopostnych, a w szczególności Dróg Krzyżowych, które już od jakiegoś czasu ściągają w piątkowe wieczory do Dobrego Pasterza nie tylko liczne grono naszych parafian, ale także i gości z zewnątrz, którzy chętnie do nas wracają. 

Chcieli się nazwać Drogokrzyżowcami... Na pewno są drodzy krzyżowi, lecz zasługują na lepszą nazwę, bo są promyczkami w tym szarym świecie - mówił otwarcie ks. Proboszcz Henryk Januchta.

ks. Proboszcz Henryk Januchta

I rzeczywiście, "Drogokrzyżowców" zastąpiła "Wspólnota Młodych Serc", w skrócie po prostu WMS.

 

Wspólnota narodziła się z myślą o innych. WMS Przyjaciół ma naprawdę wielu, wśród nich jest ks. Krzysztof Bujak. To za czasów jego posługi kapłańskiej, członkowie grupy uczyli się modlić prawdziwie - z radością, na różne sposoby. W ślady ks. Bujaka poszli inni kapłani, nasz ks. Proboszcz, czy ks. Wiesław Wróbel. To właśnie z inicjatywy tego ostatniego powstała grupa, która zrzesza młode serca. WMS tworzą ludzie nie szukający rozgłosu i poklasku, lecz otwarci na prośby i marzenia bliskich.


Ostatnie dni starego roku były dla WMS-u niezwykle pracowite. Z końcem października pojawił się bowiem nieco szalony pomysł nagrania jeśli nie całej płyty, to choćby kilku świątecznych utworów. Pomysł się spodobał, więc krótko po listopadowych dniach zadumy, grupa wzięła się za realizację ambitnego planu. Przez miesiąc, a dokładnie w przeciągu 11-12 spotkań powstał krążek z 20 kolędami i pastorałkami zatytułowany "Wśród Nocnej Ciszy...", na którym obok bożonarodzeniowych kanonów, znalazło się także kilka klimatycznych, choć nieco mniej znanych utworów. Efekt końcowy zdumiewa tym bardziej, że za "studio nagraniowe" Wspólnocie służyła świątynia Dobrego Pasterza, gdzie jak nie trudno się domyśleć ciężko o profesjonalny sprzęt. - To niewiarygodne i wręcz niemożliwe - przyznaje nasz parafianin, który Boże Narodzenie spędził przy kolędach właśnie WMS-u.

Mamy do Państwa ogromną prośbę. Nie mylcie nas z zespołem muzycznym - bo my nim nie jesteśmy. Nie jesteśmy też żadną scholą czy chórem. My jesteśmy ludźmi, którzy swoją działalność traktują jak modlitwę i przez nią chcą jednoczyć innych. Korzystając z okazji pragniemy serdecznie podziękować wszystkim tym, bez których nasza praca nie miałaby sensu. Szczere słowo "DZIĘKUJEMY!" kierujemy pod adresem naszych kapłanów, parafian i wszystkich ludzi o młodych sercach, tak przecież nam bliskich. To dzięki Wam tutaj jesteśmy i dzięki Wam mamy zapał do działania. Ten kto dziękuje - prosi dwa razy. Więc prosimy... Bądźcie z nami!


Obecnie WMS liczy przeszło dwadzieścia wyjątkowych osób. Są między nimi studenci, licealiści, a także uczniowie gimnazjum i szkoły podstawowej. Jak w każdej rodzinie, także i w tej grupie jest Mama - Ewa Cieśla, która dla młodszych od siebie jest drogowskazem jak żyć, w trudnej codziennej rzeczywistości.
Wspólnota Młodych Serc ma już swoje oficjalne logo, profil na facebooku, jest także w trakcie tworzenia strony internetowej. Przez Okres Bożego Narodzenia wydała nie tylko płytę, ale również koncertowała w Sosnowcu czy Borze Biskupim. 6 stycznia, w święto Trzech Króli najpierw sprawiła ogromną niespodziankę ks. Bujakowi, a później całym orszakiem ruszyła do Zagłębia do Parafii pw. Św. Franciszka z Asyżu. 18 stycznia WMS wrócił do Boru, gdzie w przepięknej zimowej scenerii za oknem dał "modlitewny koncert" pt. "Wśród Nocnej Ciszy... Przyjaciele dla Przyjaciół". (GALERIA dostępna poniżej) Na zakończenie okresu Narodzenia Pańskiego Wspólnota zaprezentowała się także w Dobrym Pasterzu, podczas "Wieczoru Pożegnania Kolęd". Od 15 lutego co piątek, naszą grupę będzie można spotkać na Drogach Krzyżowych dla Ludzi o Młodych Sercach. Już teraz serdecznie na nie zapraszamy!

Fot: Łukasz Dwornik